Zwierzątko, na załączonym wyżej obrazku, niby wygląda jak kot, jednak to wcale nie jest zwykły kot... Bo to kotka - Mudżina ;)
A tak serio - wzięliśmy ją ze schroniska dwa i pół roku temu. Miała wtedy około dwóch lat, a w klatce wyglądała bardzo sympatycznie, łasiła się do wszystkich i wogóle. Dopiero po przyjeździe do domu, okazało się jakie jest z niej ziółko.
Z początku bała się wszystkich, więc cały czas chowała się za meblami albo wspinała się po nich na samą górę szukając kryjówki. Pomimo to, już pierwszego dnia okazało się, że uwielbia ona spać w łóżku, na czystej pościeli, i kiedy jest ciemno, to wskakuje na łóżko przezwyciężając swój strach. A kiedy ją się próbowało wtedy pogłaskać to gryzła w ręce.
Zaskoczeniem były też jej nawyki żywieniowe. Okazało się, że nie będzie jeść byle czego. Najchętniej to by jadła filety z kurczaka, gotowane wątróbki drobiowe lub serca. Na szczęście stopniowo udało ją się przyzwyczaić do tradycyjnej puszku z marketu. Natomiast mleka nie pije wogóle. Tylko wodę. Bo koty tak na prawdę nie powinny pić mleka, ponieważ nie jest ono dla nich zdrowe.
Tak więc początki nie były najłatwiejsze ale teraz wszyscy domownicy rozumieją się z nią bez słów. Można też stwierdzić, że to ona jest najważniejszym domownikiem i rządzi wszystkimi, bo wie jak podejść każdego, żeby dostać to, czego ona chce...
Ale koty już takie są. To indywidualiści, którzy chodzą własnymi ścieżkami i ciężko jest wpłynąć na ich zachowanie. Pomimo tego, że czasem nasza kotka jest wredna, to i tak wszyscy ją w domu uwielbiają. Mam nadzieję, że będzie z nami jak najdłużej, pobijając tym samym rekord kotki o wdzięcznym imieniu Pussy, która żyła w Anglii i odeszła w 1939 roku w wieku 36 lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz