poniedziałek, 24 stycznia 2011

Kilka słów nt. katastrofy 11 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem

Dzisiejszy mój wpis będzie dosyć krótki. Pozwolę sobie zacytować pismo, jakie wystosował Pan Poseł Karol Karski do prokuratury po incydencie mającym miejsce w strefie powietrznej Gruzji w 2008 roku. Mam tutaj na myśli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez kapitana samolotu, który odmówił wykonania rozkazu. Poseł PiS Karol Karski złożył je do prokuratury 25 sierpnia 2008 roku.

"Żołnierz ten przyniósł wstyd Państwu Polskiemu oraz jego Siłom Zbrojnym. Wykazał się tchórzostwem, gdy tego samego dnia w Tbilisi lądował samolot prezydenta Francji.
Przyniósł wstyd Państwu Polskiemu w oczach innych głów państw znajdujących się wówczas na pokładzie i doprowadził do drwiących z Polski artykułów w prasie zagranicznej.

Utrudniał prezydentowi wykonywanie jego konstytucyjnych obowiązków,
naraził go na niebezpieczeństwo utraty życia (bo droga lądowa przebiegała "w pobliżu linii frontu"), a nawet wbrew woli przetrzymywał Prezydenta w samolocie wojskowym i pozbawiając wolności przetransportował do miejsca, gdzie Prezydent nie chciał się znaleźć.

Czy rząd zamierza tolerować tego typu elementy rozprężenia oraz nieprzystojące żołnierzom zawodowym tchórzostwo w obecności Głowy Państwa?
Przyzwolenie może doprowadzić do sytuacji, iż w morze nie będą wypływać polskie okręty wojenne (bo kapitanowie uznają, że jest to niebezpieczne), polskie patrole na misjach pokojowych zaczną odmawiać wyjazdu w teren (bo w bazie jest bezpiecznie),
a w sytuacji ewentualnej agresji na Polskę żołnierze będą odmawiać jej obrony.

z poważaniem
poseł Karol Karski"

Refleksje na temat przyczyn katastrofy z 11 kwietnia 2011 roku pozostawiam istotom myślącym. 

Ja sam mam wyrobione własne zdanie na ten temat już od dnia kwietniowej tragedii i nic nie wskazuje na to, abym się wtedy mylił... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz