środa, 19 stycznia 2011

Ależ awantura...

Minęło już trochę czasu od mojego pierwszego posta powitalnego. Czas się wziąć do roboty i zacząć o czymś pisać z sensem (nie mylić pisać z PiSać !!!).

Byliśmy dzisiaj świadkami żałosnego ataku polityków PiSu na partię rządzącą. Jak hieny rzucili się oni na mówinicę zadając Rządowi, a przede wszystkim Premierowi, pytania o wszystko. Z wielką ciekawością czekałem na pytanie o kolor skarpetek, które Premier Tusk założył tegoż dnia, ale niestety - nie doczekałem się...

W sumie na mówinicę wyszło kilkudziesięciu posłów PiS. Co ciekawe, znakomita ich większość czytała pytania z kartki, często jąkając się, jakby nie mogąc się czegoś doczytać. Zastanawiałem się wtedy, kto im to napisał i czy to jest wszystko nad czym pracowała szanowna partia Jarosława przez ostatnie 9 miesięcy ?! Czy wykorzystywanie katastrofy smoleńskiej, w której śmierć poniosło wielu wybitnych Polaków, jest jedynym pomysłem tej partii na powrót do władzy ? Jakimi trzeba być ludźmi, aby tak lekceważyć to, co poczuły rodziny ofiar 10 kwietnia 2010 roku, oglądając transmisję wydarzeń sejmowych? Przecież to oni cierpieli najbardziej po utracie swoich bliskich.

Wbrew wielu obiegowym opinią wśród PiS, 10 kwietnia zginął nie tylko Prezydent Kaczyński z małżonką !!! Nie tylko posłowie PiSu byli na pokładzie polskiego Tupolewa. Posłowie innych formacji politycznych także zginęli. Pan Premier Tusk był tak zdruzgotany 10 kwietnia, że wylądował na moment w ramianch Premiera Putina, ze łzami w oczach... A co na to opozycja ?! Od razu wybuchła wrzawa, że Premier się brata z wrogiem numer jeden Polski. Z mordercą, który nakazał utworzyć sztuczną mgłę i doprowadzić do katastrofy samolotu i śmierci Prezydenta Kaczyńskiego. Bo przecież to o niego głównie chodzi. PiS stało się trochę jakby sierotą, po śmierci Prezydenta. Ale rozpacz trwała bardzo krótko - od razu przystąpiono do działań pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. Ale nie o tym dzisiaj...

Taka jest smutna prawda. Do wielu posłów tej partii chyba do dzisiaj nie dotarło, że nie tylko ich ulubiony Prezydent zginął w tej katastrofie. Oni nie są partią wybraną przez Boga, który dał im 10 kwietnia sygnał, że powrócą do władzy i będą rządzić do końca świata !!! PiS, za sprawą swojego haniebnego zachowania, systematycznie traci poparcie (co mi wcale nie przeszkadza nawiasem mówiąc). Obawiam się tylko o miliony normalnych Polaków, którzy muszą na te PiSowskie zagrywki patrzeć we wszystkich programach informacyjnych. Obawiam się o ich zszargane nerwy i stany przedzawałowe.

Proponuję zakończyć publiczną debatę na temat tragedii 10 kwietnia. Teraz wszystko w rękach prokuratorów, a PiS i tak nic sensownego nie zdziała. A poza tym, nie za to im wszystkim [politykom] płacimy, my - obywatele - w postaci podatków. Politycy PiSu powinni się wziąć do roboty i skupić na głównym zadaniu opozycji - czyli na rozliczaniu Rządu z obietnic wyborczych ;)

Jednak nie zanosi się na to. Mamy rok 2011, rok wyborów parlamentarnych. Obawiam się, że Prezes Kaczyński już dawno sobie zaplanował strategię kampanii. 10 kwietnia nie pójdzie na marne. PiS stracił Prezydenta, ale wykorzystą tą tragedię, aby starać się o powrót do władzy. Prezes dla władzy zrobi WSZYSTKO. A politycy PiS zachowują się jak marionetki, wykonując na ślepo wolę Prezesa. Smutne to lecz prawdziwe. "Zyjemy w ciekawych czasach" - jak powiedzial kiedyś ktoś mądry ;)

To tyle na dzisiaj... Dziękuję. Dobranoc :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz