Im bliżej wyborów parlamentarnych, tym większe przerażenie ogarnia Prezesa Kaczyńskiego. Najwidoczniej nie może on znieść myśli, że rządził w Polsce już nie będzie, i chwyta się różnych, desperackich metod, mając nadzieję, że Polacy ponownie mu zaufają.
Tylko trudno ufać człowiekowi, który naraża na szwank dobre imię Polski, podważa system demokratyczny w naszym kraju oraz neguje wybranego w wolnych wyborach Prezydenta Polski - Bronisława Komorowskiego.
A wreszcie trudno zaufać człowiekowi, który nie potrafi nawet godnie uczcić pamięci swego tragicznie zmarłego brata, modląc się w miesięcznicę jego śmierci przy sarkofagu na Wawelu, tylko urządza jakieś burdy na Krakowskim Przedmieściu, rozstawiając przy tym znicze i fotografie prezydenckiej pary na brudnej ulicy.
Pałac Prezydencki ma już niewiele wspólnego z Prezydentem Kaczyńskim. Jednak, w rodzinie Kaczyńskich, panują najwidoczniej inne standardy. Prezes Kaczyński tak się przywiązał do Pałacu Prezydenckiego, że uznaje go za swoją własność, której (według niego) nikt mu nie odbierze.
A jak tylko ktoś spróbuje to uczynić, to Prezes zatupie nóżkami i wszyscy się wystraszą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz