wtorek, 26 kwietnia 2011

Ktoś się nawdychał helu chyba

Mecenas Rafał Rogalski, reprezentujący część rodzin ofiar katastrofy, która wydarzyła się 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem, przedstawił kolejną hipotezę, mającą przenieść ciężar odpowiedzialności za katastrofę z Prezydenta Kaczyńskiego, kilku innych pasażerów oraz załogi Tupolewa na Rosjan.

Otóż całą tę katastrofę mógł spowodować hel. I nie znalazł się on oczywiście w miejscy katastrofy przypadkowo. Rozpylili go Rosjanie! A właściwie to ruscy - używając słownika wolaków. "To mogłoby wyjaśnić obecność mgły oraz szybkie opadanie samolotu" twierdz Pan Rogalski.

Niedługo nic mnie w Polsce nie zdziwi. Do osiągnięcia granic absurdu przez środowisko Prawa i Sprawiedliwości niewiele już brakuje. Mam nadzieję, że szkodnicy polskiej polityki, a także bezpieczeństwa narodowego, opamiętają się w porę i przestaną zaciągać się helem, który w nadmiernych ilościach najwidoczniej im szkodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz